melduję się z powrotem :)
Powiedzmy że robi się wiosennie więc wznawiam prace nad Setką.
Krótkie podsumowanie zimy:
Balast.
W styczniu wybrałem się do Wojtka Marosa z Sieradza.
Miło było poznać kolejnego "wariata" i współpomysłodawcę regat Setką przez Atlantyk :)
Z wycieczki przywiozłem piękną suchutką formą do balastu.
19 lutego zupełnie spontanicznie udało się odlać balast.
Forma dobrze wysuszona, zero fajerwerków, dosłownie jak lanie wosku.
Maszt i bom.
Jeszcze w styczniu przywiozłem ze Słupna maszt i bom. Maszt profil 115 Kęty (A5455) bom Kęty A4066.
Polecam firmę
Profmetkol. Mają oddziały w całej Polsce. Największą zaletą jest to że sprzedają profile masztowe po cenie aluminium. Wadą, że trzeba kupić całą długość. Maszt 12m bom 9m.
Cena jest jednak całkiem sensowna: maszt - 670zł/12m, bom 270zł/9m.
Może ktoś potrzebuje 5m profilu 115? :)
Bom pocięty na trzy 3 metrowe odcinki rozszedł się jak ciepłe bułeczki :)
Żagle.
Zdecydowałem się na
Bryt Sails. Pan Maciej Żarnowski swoim profesjonalnym podejściem przekonał mnie, że warto z nimi współpracować.
Rysunki poszły, czekam na ostateczną wycenę i wykonanie.
Okucia.
Po malutku są przygotowywane. Na razie się nie spieszy. Rysunki u wykonawcy.
Regaty Poloneza.
W sobotę, tuż po północy zapisałem się na
Polonez Cup. Będzie motywacja do pracy albo wstyd jak się nie wyrobię :)
Do sedna, co z kadłubem?
W niedziele ustawialiśmy wręgi na helingu. Wzdlużniki sklejone i wstępnie przymierzone na burtach. Lekko nie było. Przy wręgu A i pawęży pomagała mi żona lecz nasza 2,5 letnia Ola sabotowała nasze działania podprowadzając wkręty, ściski, poziomicę i wkrętarkę :) Do tego wszystkiego z wózka dobiegał "koncert" pięciomiesięcznego Macieja :)
Wieczorem wpadł
Piotrek i swoim fachowym okiem sprawdził robotę :)
Więc trochę drgnęło, jak będzie dalej czas pokaże.