Do Wielkanocnego stołu mogę jutro zasiąść z czystym sumieniem :)
Wczoraj wkręciłem wszystkie nierdzewne wkręty w odpowiednie miejsca.
Dzisiaj rano poszpachlowałem łby wkrętów i wszystkie dziury pozostawione przez gipsiaki.
Kiedy żywica wiązała pomalowałem maszt i bom farbą podkładową.
Później telefon do Piotrka - Pomożecie? - Pomożemy !!
Kilka chwil później Piotrek ze swoim synem Maćkiem byli u mnie i ... raz dwa odwróciliśmy kadłub !!
W kilka minut zdemontowaliśmy heling i już mogłem napawać się widokiem Setki w odpowiedniej pozycji :)
Jeszcze raz dzięki chłopaki za pomoc !
jeszcze dzisiaj rano |
a tu już po południu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz