Z grubsza poskładana !
Zostało jeszcze trochę szlifowania, szpachlowania no i całe wnętrze ale z zewnątrz już widać że to "utka" :)
Komory wypornościowe na dziobie i rufie pomalowałem przed zaklejeniem epinoxem. Cała sklejkę w kokpicie również od spodu pomalowałem przed klejeniem.
Miałem podobne odczucia co Piotrek Dobrowolski co do dna kokpitu. Na wszelki wypadek dałem grubsze dno 2x10mm. Ławki - sklejka 10mm, ścianki pionowe 8mm.
Wczoraj udało się wstępnie przypasować pokładniki i dzisiaj poskładać wszystko do kupy razem z pokładem.
Teraz drobne poprawki, i jak pogoda pozwoli to laminowanie jak nie to zabudowa środka.
Nabiera kształtów, aż miło patrzeć :) Sam też chce się zmierzyć z budową setki (niekoniecznie na regaty).Mieszkam niedaleko Ząbek, stąd pytanie - gdzie kupowałeś tarcicę?
OdpowiedzUsuńtarcicy nie kupowałem, kupiłem gotowe listwy wg wymiarów z projektu. Komplet na całą Setkę wraz z dębowymi dennikami zamówiłem w tartaku w Zielonce. Dostałem na nich namiary w (sumie tylko tel.) jak budowałem dom. Trochę trwało zanim mi to przygotowali ale w końcu przywieźli wszystko pod drzwi. Koszt jak dobrze pamiętam to niecałe 600 zł. Odezwij się na kuba.raszowski@gmail.com to podam Ci komórkę do gościa z którym rozmawiałem.
OdpowiedzUsuńMoje doświadczenie "łódkowe" jest takie, że do każdej przestrzeni dobrze mieć dostęp. Dlatego też na twoim miejscu wyciąłbym w grodzi dziobowej, sporo powyzej lini wodnej (żeby w razie zalania dziobu sie nie przelało do mesy), czegoś na kształt luku po czym wyciętym fragmentem sklejki zaślepiłbym żeby w przypadku (odpukać) przebicia dało się dostać do środka i od środka połatać uszkodzone poszycie.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie masz takiego dostępu to na otwartym oceanie będziesz wycinał ręczną piłką dziurę żeby się dostać do forpiku. Ja wolałbym mieć taki dostęp po odkreceniu 20-tu wkrętów i usunięciu uszczelnienia.
Pozdrawiam
Rafał Leśny
Spokojnie, w swoim czasie powstaną odpowiednie wodoszczelne "luki inspekcyjne" inaczej nie miałbym dostępu aby przykręcić okucia :)
Usuń